Na pierwszym piętrze, nad zakrystią kościoła znajduje się kaplica domowa pod wezwaniem św. Stanisława Kostki. Przebudowana w stylu neorenesansowym w latach 1895-1897, według projektu architekta Stanisława Krzyżanowskiego. Jest ona trzecią z kolei kaplicą znajdującą się w tym miejscu. Na samym początku, w XVIII wieku znajdowało się tutaj oratorium paulińskie z oknami na prezbiterium bazyliki (później zamurowanymi). Drugą kaplicę urządzono w latach 1860-1864 i ozdobiono freskami przez br. Kaspara Pietrzyka SJ, przedstawiającymi życie św. Stanisława Kostki w siedmiu obrazach.

Obecna, trzecia kaplica została przebudowana w stylu neorenesansowym wg projektu architekta Stanisława Krzyżanowskiego w latach 1895-1897. W tym celu powiększenia kaplicy rozbudowano znajdującą się pod nią zakrystię ku wschodowi, obkuto grube mury co dało więcej przestrzeni i podniesiono strop z 3,8 do 7 metrów. Do pomieszczenia wpuszczono światło przez ogromne okno w nowo wybudowanej ścianie wschodniej.

Kaplicę ozdabiają pięknie wykonany drewniany strop z rozetami w kasetonach „wspierany” na dyskretnych gzymsach opartych na pilastrach zdobnych w roślinne ornamenty. Z wysoka spoglądają na modlących się z gipsowych medalionów święci i błogosławieni Towarzystwa Jezusowego. Do zachodniej ściany przylega drewniany, neorenesansowy ołtarz z 1897 rokuj. Osiemnastowieczny obraz w ołtarzu przedstawia św. Stanisława. Poniżej, na mensie, znajduje się mahoniowe tabernakulum – a ponad nim – tron dla Matki Bożej Nowicjackiej. Ta XVII wieczna figurka MB w sposób szczególny patronującej nowicjuszom w Starej Wsi, pochodzi z Loretto. Została sprowadzona przez o. Mikołaja Łęczyckiego SJ.

Po lewej stronie ołtarza jest relikwiarz na żebro św. Stanisława Kostki, wykonany w 1926 roku z okazji dwusetnej rocznicy jego kanonizacji (1726-1926). Srebrne popiersie św. Stanisława trzymającego Dzieciątko Jezus i srebrną trumienkę wykonała firma Łopieńskich z Warszawy. Dwa drewniane pozłocone anioły podtrzymujące trumienkę wyrzeźbił Karol Hukan (1888—1958) z Krakowa.

Matka Boża Nowicjacka

Ta statua z drzewa lipowego własną sławnego Łęczyckiego ręką wyrobiona, była przeto od dwustu lat jednym z najdroższych skarbów zakonu naszego. Pod Jej opieką rozwijał się nasz biedny Zakon…

„Przed tą statuą przez dwa lata modliłem się, codziennie odprawiałem rozmyślania i nieraz walczyłem i płakałem gorzką łzą, nie łzą żalu za światem, ale łzą żalu za grzechy, które tyle, tyle Boga obrażałem” (o. Karol Antoniewicz SJ)

Od czasu istnienia nowicjatu jezuitów w Starej Wsi, w miejscu szczególnym, w kaplicy, można zobaczyć figurkę Matki Bożej, której, związani serdecznym uczuciem, pokolenia nowicjuszy zanoszą swoje prośby i podziękowania. Niepozorna figurka mierzy 24 centymetry wysokości i jest wierną kopią figury Matki Bożej Loretańskiej. Statuetka jest ozdobiona licznymi wotami: ślubną obrączką o. Karola Antoniewicza SI, szmaragdem umieszczonym w koronie, podarowanym przez o. Morawskiego SI, oraz wykonana we Lwowie złocona sukienka. Ponadto figurka codziennie jest przystrajana w sukienkę w kolorze liturgicznym dnia.

Ojciec Mikołaj Łęczycki SJ

o. Mikołaj Łęczycki SJ (foto. pl.wikipedia.org)

o. Mikołaj Łęczycki SJ (foto. pl.wikipedia.org)

Do Towarzystwa Jezusowego wstąpił w roku 1592, a w 1601 otrzymał święcenia kapłańskie. Niedługo po tym otrzymał od generała zakonu zadanie prowadzenia i porządkowania archiwum Towarzystwa w Rzymie. Pomagał również przy pisaniu żywotu św. Ignacego i przy komentarzach do ustaw Zakonu. Przez krótki czas był również duchownym Kolegium Rzymskiego. Wracając do Polski w 1606 r. o. Łęczycki przywozi do kościołów Towarzystwa liczne relikwie świętych i męczenników. Wtedy też jak podają źródła przywiózł figurkę Matki Bożej otrzymaną w prezencie lub zakupioną w Loretto.

Był profesorem języka hebrajskiego, teologii i Pisma Świętego w Wilnie, piastował urząd rektora w Kaliszu, w roku 1631 został mianowany prowincjałem litewskim. Przebywał w Pradze, Ołomuńcu, Opawie, Igławie, Brnie, Kromierży, Giczynie, Glancu, Kuttenberdze i Neuhaus. Dał się zapamiętać jako świątobliwy zakonnik, kierownik duchowy, wychowawca. Umarł w 1652 roku.

Wędrówka cudownej figurki

Była to osobista figurka o. Mikołaja, która „wędrowała” razem z nim po różnych domach jezuickich. Po śmierci właściciela została umieszczona w kolegium w Kownie a następnie w Wilnie gdzie miała przebywać aż do kasaty Zakonu w 1773 roku. Kasata nie dosięgła Towarzystwa Jezusowego na terenach cesarstwa Rosyjskiego – w tym byłych ziemiach polskich i litewskich. Powstała więc nowa prowincja białoruska ze swoim nowicjatem w Połocku (otwartym w 1778 roku). Tam też, na obrzęd obłóczyn przywieziono z Wilna figurkę Matki Bożej. Pojawienie się figurki w tych niespokojnych dla Towarzystwa czasach odczytywano jako znak szczególnej opieki Maryi nad nowoutworzonym domem nowicjuszy.

Tron Matki Bożej w starym ołtarzu

Na początku XVIII wieku otwarto drugi nowicjat w Dynaburgu. Tam też po pewnym czasie przeniesiono figurkę, jednak pobyt jezuitów w tym mieście nie trwał długo. Z powodu fortyfikacji Dynaburga w 1811 r. zakonnicy przenieśli się do Puszy. Ostatecznie rozpoczęto budowę nowego kolegium z przeznaczeniem na nowicjat w Uszwałdzie. Z radością przyjęto decyzję papieża Piusa VII o przywróceniu Towarzystwa Jezusowego na całym świecie, co miało miejsce w 1814 roku. Kolegium otwarto w 1819 roku. Radość nie trwała długo. Rok później car Aleksander I wypędził jezuitów z terenów Rosji.

Jezuici w drodze na zachód zatrzymali się w Starej Wsi, gdzie staraniem biskupa lwowskiego i przemyskiego w 1821 roku otwarto kolegium i nowicjat.

Matka Boża Nowicjacka w Starej Wsi

Figurka trafiła do kolegium starowiejskiego prawdopodobnie w 1823 roku. Jednak dopiero 18 stycznia 1824 roku, podczas odnowienia ślubów zakonnych, została publicznie wystawiona w asceterium. Na stałe znajdowała się tam od 1839 roku, aż do wiosny ludów, kiedy jezuici musieli opuścić kolegium na 6 lat. Cudowna figurka zładowała się w tym czasie pod opieką o. Czyżewskiego. W latach 1848-1854 figurka została przeniesiona kolejno do Nadgoszyna a później do klasztoru benedyktynek w Staniątkach. Podczas pożaru bazyliki kolegium w 1886 r. figurka została ocalona od spalenia dzięki odważnemu nowicjuszowi, który wyniósł ją z palących się zabudowań. Po urządzeniu nowej kaplicy domowej (1895-1897) matka boża doczekała się nowego okazałego tronu nad tabernakulum i z tego miejsca patronuje nam do dziś.

Relikwiarz na żebro św. Stanisława Kostki i inne zdjęcia z Kaplicy domowej